31 maja, z inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia obchodzony jest Dzień bez Tytoniu. Wydarzenie ma charakter globalny. W tym roku przebiega pod hasłem „Tytoń a choroby serca”.
Ponad miliard osób na świecie sięga regularnie po papierosy. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, co roku z powodu palenia tytoniu umiera 7 mln ludzi, z których blisko 900 tys. to bierni palacze. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne po raz kolejny wskazuje na ścisły związek palenia papierosów z chorobami serca – nikotynizm to prosta droga do rozwoju wielu chorób układu krążenia.
Palenie a choroby serca
Choć palenie papierosów dawno przestało być modne, a stowarzyszenia pacjenckie, organizacje społeczne, a nawet rządy niemal wszystkich krajów inicjują liczne kampanie antynikotynowe, wielu palaczom nadal trudno wyzwolić się z nałogu. Palenie nadal jest najbardziej niekorzystnym dla zdrowia elementem stylu życia, odpowiadającym za 10 proc. wszystkich zgonów na świecie. Długoletni palacze umierają w znacznie młodszym wieku niż osoby niepalące – połowa z nich żyje o 20-25 lat krócej niż osoby nie palące.
W trosce o serca palaczy
„Niepokój kardiologów, oczywiście poza samymi statystykami dotyczącymi palaczy, budzi także to, jak wielu z nich wraca do nałogu nawet po ciężkich incydentach kardiologicznych” – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, sekretarz Zarządu Głównego PTK. – Według badania POLASPIRE, ponad 50 proc. osób palących kontynuuje palenie po zawale serca czy angioplastyce wieńcowej. PTK dostrzega potrzebę szerokiej edukacji naszego społeczeństwa i podejmuje aktywne działania na rzecz budowania świadomości wokół zagrożeń kardiologicznych, jakie niesie ze sobą palenie papierosów. Powszechnie panuje przekonanie, że palenie zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuca, tymczasem co piąty zgon z powodu chorób serca jest bezpośrednio związany z paleniem tytoniu”.