W Starostwie Powiatowym w Białej Podlaskiej odbyło się spotkanie, podczas którego starostowie powiatów bialskiego Mariusz Filipiuk, parczewskiego Jerzy Maśluch, radzyńskiego Lucjan Kotwica i włodawskiego Andrzej Romańczuk podpisali list otwarty w sprawie wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). W liście skierowanym do premier Beaty Szydło władze powiatów dotkniętych chorobą apelują o natychmiastowe podjęcie skutecznych działań w celu zwalczania ASF u dzików i wprowadzenie mechanizmów łagodzących skutki występowania wirusa.
Efektem wciąż rozprzestrzeniającej się choroby są dotkliwe skutki gospodarcze, ale również społeczno-ekonomiczne, o czym piszą starostowie w liście. Wskazują w nim również konkretne mechanizmy pomocowe, które należałoby wprowadzić z myślą o poprawie sytuacji rolników. Wśród postulatów znalazło się m.in. niezwłoczna wypłata odszkodowania posiadaczowi trzody chlewnej za zabite lub poddane ubojowi zwierzęta – obecnie występują duże opóźnienia w ich wypłacie dla rolników; sprawne przyznawanie rekompensaty za nieprzerwane nieutrzymywanie trzody chlewnej w gospodarstwie, a na terenie powiatu radzyńskiego, parczewskie i włodawskiego objęcie gospodarstw programem rekompensat; skuteczne ograniczenie populacji dzika do poziomu 0,1 osobnika/km2; zdjęcie nadwyżki żywca wieprzowego z rynku poprzez skup interwencyjny realizowany przez Skarb Państwa czy skrócenie do 30 dni okresu zablokowania stad na terenie zapowietrzonym i zagrożonym.
Skala problemu ciągle rośnie. Tylko w 2017 r. Inspektorat Weterynarii stwierdził 38 ognisk na terenie powiatu bialskiego, 3 ogniska na terenie powiatu parczewskiego, 8 ognisk na terenie powiatu radzyńskiego i 5 ognisk na terenie powiatu włodawskiego. Każdego dnia pojawiają się nowe ośrodki wirusa. „W liście, który kierujemy do Pani premier zwracamy się, aby stanęła ona na czele sztabu kryzysowego, bo widzimy, że pełnomocnik rządu, który został zobligowany do prowadzenia działań w związku z szerzeniem się choroby afrykańskiego pomoru świń niestety nie radzi sobie z tym.” – mówił podczas spotkania starosta bialski Mariusz Filipiuk.
W lipcu w życie weszło rozporządzenie ministra Rolnictwa wprowadzające zaostrzone zasady bioasekuracji. Zgodnie z jego postanowieniami rolnicy z terenów zaatakowanych przez wirusa mięli do końca sierpnia złożyć wnioski, w których deklarowali zamiar rezygnacji z hodowli. Zgodnie z nowymi zasadami świnie z takiego gospodarstwa miały być poddane ubojowi, a gospodarze ubiegać się o rekompensatę z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wnioski tego typu złożyło ponad 1320 osób. „Obecną sytuację uważam za dramatyczną, bo nikt nie mówi rolnikom, co mają robić. Na dzień dzisiejszy złożyli oświadczenia, ale nikt nie pyta z czego będą żyć. Jest wiele propozycji, które źle traktują rolników, stąd nasza wspólna Inicjatywa.” – stwierdził starosta bialski.
Podczas spotkania starostowie mówili o tym, jak w ich powiatach wygląda sytuacja wywołana pojawieniem się wirusa afrykańskiego pomoru świń. Wskazywali problemy, z którymi borykają się rolnicy na tych terenach. Jak poinformował starosta Andrzej Romańczuk w powiecie włodawskim zlikwidowano 5 ognisk wirusa, ale rolnicy wciąż nie otrzymali rekompensat. Wśród omawianych problemów znalazła się m.in. kwestia nadwyżki mięsa wieprzowego na rynku, niska cena żywca, wysokie koszty przekwalifikowania gospodarstw, a także odstrzał sanitarny dzików w lasach. Ten, zgodnie z informacją ministra środowiska z 11 września, na terenie Lubelszczyzny został zrealizowany zaledwie w 28 %.