28 grudnia miało miejsce otwarcie nowej sali wystawienniczej w Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie. Dla znakomitej większości gości odwiedzających placówkę, Józef Ignacy Kraszewski jest autorem powieści historycznych, przede wszystkim Starej baśni i Hrabiny Cosel. Interesujący się literaturą polską znają Chatę za wsią, Ulanę czy Ostapa Bondarczuka, to tzw. powieści ludowe. Ze zdziwieniem, ale i zainteresowaniem przyjmują przekaz o innych niż powieściopisarstwo pasjach Kraszewskiego: malarstwie, muzyce, kolekcjonerstwie czy archeologii. Ale prawdziwym zaskoczeniem prawie zawsze jest informacja, że autor Starej baśni był znakomitym publicystą i teoretykiem prasy – ze znawstwem wypowiadał się o jej znaczeniu, dokonał rzetelnego porównania polskiej i obcej publicystyki, szczególnie francuskiej i angielskiej. Za jego przyczyną do polskiej prasy weszły nowe gatunki. Za przykład niech posłużą: pierwszy wywiad prasowy, przeprowadzony z Januarym Suchodolskim w jego pracowni oraz listy nadsyłane do redakcji warszawskich gazet, najpierw z prowincji, a potem z licznych podróży.
Nowa sala ekspozycyjna jest pokłosiem dwóch wydarzeń: wystawy czasowej Józef Ignacy Kraszewski – dziennikarz, redaktor, wydawca, drukarz, zorganizowanej z okazji jubileuszu 60-lecia Muzeum i 210. rocznicy urodzin pisarza oraz sesji poświęconej tej samej tematyce. Sala publicystyczna jest rozszerzeniem sali warszawskiej, obok której się znajduje. Kraszewski przebywał w Warszawie w latach 1859-1863. Współpracował wówczas z Gazetą Codzienną i przez większość tego okresu był jej redaktorem. Początki tego dziennika sięgają 1826 roku. Do 1831 r. nosiła nazwę Gazety Polskiej i tę nazwę Kraszewski przywrócił.
Nie był to pierwszy periodyk redagowany przez Kraszewskiego. Przez 11 lat ukazywał się dwumiesięcznik Athenaeum. W Wilnie, podczas gdy redaktor mieszkał na Wołyniu. Było to pismo naukowo-literackie. Oprócz literatury publikowało relacje z podróży, informacje o rynku wydawniczym, sylwetki artystów, artykuły o muzyce i materiały z historii Polski. Kraszewski nie był oczywiście jedynym autorem, ale niektóre numery periodyku wypełniał sam. Tę tytaniczną pracę dostrzegł Leopold Kronenberg i właśnie Kraszewskiemu powierzył misję redaktora wspomnianej wyżej Gazety Codziennej. O współpracy wydawcy i redaktora czytać możemy w zachowanej korespondencji wydanej w 1929 roku w Krakowie przez Marię Dynowską. W sali zamieszczono cytat pochodzący z listu Kronenberga do Kraszewskiego, niezwykle istotny, bo jest dzisiaj jednym z nielicznych zachowanych dokumentów dotyczących zawieranych w XIX wieku porozumień wewnątrzredakcyjnych:
Główna redakcja przy Panu zostaje, gdyż inaczej wcale być nie może – wszelkie wybory osób, korespondentów wspólne – zajęcia administracyjne Pana ciążyć nie będą – cały ciężar finansowy do mnie jako właściciela pisma – na reprezentacja do głównego redaktora naznaczono 3.000 r.a. rocznie i 30% udziału w korzyściach – straty właściciela ciążą (s) – kontrakt trzyletni.
Kraszewski objął redakcję Gazety w 1859 roku. Athenaeum ukazywało się w latach 1841-1851. Ale oczywiście debiut w prasie nastąpił znacznie wcześniej, bo w roku 1829 w Bałamucie Petersburskim (niektóre źródła podają Noworocznik Litewski). Ostatnią zaś korespondencję przesłał Kraszewski do redakcji Gazety Polskiej 13 marca 1887 roku, na kilka dni przed śmiercią. Była to relacja z trzęsienia ziemi na riwierze włoskiej. Między tymi dwoma datami było redagowanie sześciu periodyków, współpraca z ponad 120. czasopismami polskimi i około 60. obcojęzycznymi. Opis tej trwającej całe życie twórcze pracy dziennikarskiej został przedstawiony w artykułach znajdujących się w katalogu towarzyszącym wystawie. Znaleźć tam można między innymi oś czasu, a na niej tytuły polskich periodyków.
Na nowo otwartej sali ekspozycyjnej zaprezentowano redagowane przez Kraszewskiego czasopisma, pięć z sześciu: Athenaeum, Gazeta Codzienna, Rachunki, Tydzień polityczny, naukowy, literacki i artystyczny oraz Przegląd Europejski, Naukowy, Literacki i Artystyczny. Poza czasopismami redagowanymi przez Kraszewskiego pokazano przykłady periodyków, z którymi współpracował: oryginały w witrynie, reprodukcje fotograficzne na ścianie. Na ekspozycji nie mogło zabraknąć portretów choćby kilku z całej rzeszy współpracowników pisarza: są tam oczywiście Leopold Kronenberg, ale również Józef Korzeniowski, którego powieści drukował Kraszewski w Gazecie Codziennej , Julian Bartoszewicz (publikował prace historyczne w tymże periodyku), serdeczny przyjaciel pisarza – Teofil Lenartowicz, czy wreszcie nadsyłająca z Paryża pełne humoru artykuły – Zofia z Kamieńskich Węgierska, emancypantka, muza Słowackiego i przyjaciółka Norwida.
W gablocie – korespondencja pisarza, dotycząca pracy dziennikarskiej i redaktorskiej. Wśród tych listów jest jeden napisany do syna Jana. Uwagę zwraca, powiedzielibyśmy dziś, papier firmowy, z drukarni Kraszewskiego w Dreźnie, bo i taki ważny epizod w życiu autora Starej baśni miał miejsce. W latach w 1868-1871 Kraszewski był przedsiębiorcą – właścicielem drukarni. Zakupił ją w Poznaniu od Zörna i przeniósł ją do Drezna. Wydał w niej 46 utworów, których listę znajdujemy na reprodukcji fotograficznej na jednej ze ścian. Zamieszczono również listę pracowników owej drukarni. W 1871 roku Kraszewski drukarnię sprzedał doktorowi Władysławowi Łubieńskiemu, a ten przeniósł ją do Poznania. Ukazała się Pamiątka drukarni J. I. Kraszewskiego w Dreźnie, pióra właściciela, a prezentowane reprodukcje pochodzą z tej właśnie broszury. Oryginał pokazano w małej witrynce w głębi sali. W gablocie i przeszklonej bibliotece wyeksponowano przykłady dzieł wydanych w drukarni. Uzupełnieniem ekspozycji jest godło drukarni oraz jej hasło, którego tłumaczenie brzmi: szponami i dziobem.
Zamieszczone w sali popiersie Dantego jest tu przywołaniem fascynacji Kraszewskiego literaturą i sztuką Italii, a potwierdzaniem tej tezy dwukrotne wydanie Boskiej Komedii – w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej.
Zdjęcia: Zuzanna Janosz