Rozprzestrzeniający się wirus afrykańskiego pomoru świń stanowi problem nie tylko dla rolników, ale także dla myśliwych. To właśnie ich rola w obliczu aktualnej sytuacji była tematem spotkania, które odbyło się 15 września w Starostwie Powiatowym w Białej Podlaskiej. W spotkaniu udział wzięli prezesi i członkowie kół łowieckich, które dzierżawią obwody na trenie powiatu bialskiego.
Podczas spotkania przedstawiciele kół mówili o ograniczeniach, które powodują, że ich działania postrzegane są jako niewystarczająco efektywne i głośno krytykowane przez rolników. Wśród zasadniczych problemów myśliwi wskazywali brak odpowiednich regulacji prawnych, które jasno określałyby zasady postępowania kół łowieckich w sytuacjach krytycznych, takich jak np. wystąpienie wirusa ASF, z którym mamy obecnie do czynienia.
Myśliwi mówili o chaosie informacyjnym wśród organów zajmujących się tworzeniem prawa łowieckiego. Rozwiązaniem tego problemu miałaby być analiza dotychczasowych dokumentów i aktów prawa wydawanych przez różne instytucje takie jak Ministerstwo Środowiska, Polski Związek Łowiecki czy powiatowych lekarzy weterynarii oraz wprowadzenie jednego dokumentu, który stanowiłby instrukcję działania, wyjaśniał liczne rozbieżności prawne i regulował np. zasady przeprowadzania polowań zbiorowych.
Jedną z kwestii, która wzbudza duże wątpliwości łowczych są uregulowania związane z odstrzałem sanitarnym dzików i kwalifikacja w odniesieniu do rocznych planów łowieckich. Myśliwi opowiedzieli się za koniecznością uproszczenia tej kwestii poprzez zaliczanie każdego odstrzelonego dzika tylko do odstrzału sanitarnego.
Z odstrzałem sanitarnym wiąże się również podejmowany podczas spotkania problem zbyt małej ilości, lub w przypadkach niektórych kół całkowitego braku, chłodni do przechowywania martwych dzików. Od każdego ustrzelonego dzika pobierana jest krew do badania, które zdaniem łowczych trwa zbyt długo, a efektem tego jest blokowanie chłodni i brak możliwości kolejnych polowań. Jednym z argumentów myśliwych było podjęcie działań w celu skrócenia czasu oczekiwania na wyniki badań krwi lub wyznaczenie kolejnych certyfikowanych laboratoriów, które usprawniłyby proces badania pobranych próbek.
Starosta Mariusz Filipiuk stwierdził, że gdyby nie odgórne ograniczenia, o których mówili myśliwi, a także brak zdecydowanych kroków władz głównych i okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego, odstrzał sanitarny na terenie Lubelszczyzny mógłby być wykonany w 70 lub 80 %. Zdaniem starosty koła łowieckie są w stanie to wykonać. Według informacji Ministerstwa Rolnictwa z 11 września odstrzał sanitarny na tym terenie został wykonany w 28 %.
Uczestnicy spotkania jednogłośnie stwierdzili, że konieczne jest wystosowanie wspólnego stanowiska, współpraca kół oraz informowanie i rozmowa z rolnikami po to, żeby efektywniej rozwiązywać istniejący problem.